‘’Ona ma lepszą pracę. Ładniej się ubiera. Ma zdrowsze włosy i idealną sylwetkę. W domu jej się układa. Facet ją kocha. I w ogóle, spójrz na nią… nic jej nie brakuje.‘’ Takim właśnie okiem wiele kobiet patrzy na drugą kobietę. Przez zazdrość, nienawiść i wrogość. Tak nie powinno być. My kobiety, musimy trzymać się razem. O wiele więcej nas łączy, niż dzieli.
Kobieca siła – kobieca wrogość. Do Ciebie należy wybór
Każda z nas ma wybór. Może patrzeć na drugą kobietę przez pryzmat wrogości lub jednoczyć się z nią. To od nas zależy, którą drogę wybierzemy i jaką ścieżką będziemy stąpać. Obserwując moje otoczenie, zauważam, że niestety większość kobiet jest w stanie wbić drugiej szpilkę między żebra, obgadać, spojrzeć krzywym okiem, niż uśmiechnąć się, pogratulować czy życzyć miłego dnia. Nie wiem skąd to wynika. Przypuszczam, że z zazdrości, chociaż nie rozumiem tego zupełnie. Jesteśmy różne, to fakt. Ale czy odmienność ta powinna być powodem do nienawiści i pogardliwego wzroku?
Siła kobiecości. Tak wiele nas łączy tylko przez to, że jesteśmy kobietami
Mimo, że mężczyznom się wydaje, że rządzą światem, to należy on do kobiet. To my męczymy się z okresem, rodzimy dzieci i to na nas spoczywa główny obowiązek wychowania dziecka. To my opiekujemy się mężczyznami, gdy mają katar i umierają. To my dbamy o dom, pilnujemy w nim porządku i organizacji. To często w naszej gestii jest planowanie wakacji i innych wyjazdów. Mamy podzielną uwagę, niepodważalny instynkt i intuicję. Potrafimy wybaczyć i wyjść cało przez pasmo trudnych doświadczeń. To nam grozi gwałt, na nas gwiżdżą robotnicy i to my, słyszymy nieprzyjemne teksty od facetów na ulicy. To nam może ktoś dosypać odurzający środek na imprezie i wywieźć za granicę do burdelu pod pretekstem dobrze opłacalnej pracy. To od nas również oczekuje się taktu, dobrych manier i tego, abyśmy zawsze wyglądały dobrze.
Od reguły są wyjątki i tak też może być w tym przypadku. Nie każdej kobiecie będzie można przypisać takie właśnie cechy. Jednak, przyznacie rację, że większość kobiet taka właśnie jest. To powinno nas łączyć, scalać, budzić wzajemny szacunek i uznanie. Tymczasem bardzo często nie zważamy na te kwestie i role, jakie kobieta ma zapisane w swojej naturze i na to z czym się boryka, z czym walczy. Wydaje się to błahe i naturalne. Wolimy oceniać siebie nawzajem pod kątem wyglądu, zainteresowań, doświadczenia, stylu życia. Wiele kobiet wrogim okiem patrzy na drugą przedstawicielkę płci pięknej. Zazdrości, nie rozumie, dziwi się, obgaduje… Przestańmy! Powinnyśmy być dla siebie inspiracją i motywacją. Przyjaciółką lub dobrą koleżanką. Nigdy wrogiem. Pamiętajmy, że nawet ta z pozoru ,,idealna’’ dziewczyna ma wady, które może skrywać pod makijażem i uśmiechem. Żadna zewnętrzna otoczka nie powinna zakrywać nam oczu na podobieństwa, jakie mamy i pamiętajmy, że mimo ogromnej różnorodności, jesteśmy takie same. Jesteśmy kobietami. Mężczyźni potrafią być solidarni. A my?
~ Pocahontas ~