Szybkie tempo, brak czasu na prywatne życie, pracoholizm – te czynniki nie sprzyjają tworzeniu udanych związków. Nie oznacza to jednak, że tracimy potrzebę bliskości, miłości i zainteresowania drugiej osoby. To wszystko prowadzi do jednorazowych relacji, które kończą się przypadkowym seksem. Czy warto angażować się w seks bez zobowiązań? I jak to z nim jest, czy faktycznie można następnego dnia już o nim nie pamiętać?
Miłość czeka na ulicy
Miłość, ale tę fizyczną, można spotkać wszędzie. Szczególnie teraz, gdy upalne dni pozwalają na pokazanie ciała, wyobraźnia mocno pracuje. Nocne kluby na świeżym powietrzu czy wakacyjne kurorty to idealne okazje, aby poznać przelotnego kochanka. Okazje same się trafiają, wystarczy trochę flirtu, a rano można obudzić się w nie swoim łóżku. Czy takie flirty z nowo-poznaną osobą są bezpieczne? Większość z nich zapewne tak, ale można trafić na niebezpieczne osoby, których zamiary nie są do końca uczciwe. Wyczyszczone portfele to tylko początek nieprzyjemnych konsekwencji. Jak ich uniknąć? Najlepiej chodzić w sprawdzone i polecone miejsca, w których jest dużo ludzi. Warto także poinformować znajomych gdzie i z kim się idzie. Zapomnijmy o wstydu, w końcu jesteśmy dorośli. Lepiej zadbać o własne bezpieczeństwo, niż później płakać nad złą decyzją.
Dzień po, czyli co ja takiego zrobiłam?!
Wiele z nas myśli sobie – to tylko jedna noc, zabawię się, należy mi się. A następnego dnia opuszczamy naszego przygodnego kochanka z poczuciem winy, wstydem i zakłopotaniem. Oczywiście nie wszystkie z nas tak się poczują, ale pewnie większość. Ciężko jest nam oddzielić seks od uczuć. Pewnie w głowie już wyobraziłyśmy sobie, jak mogłoby wyglądać nasze życie z facetem, który leży obok w łóżku. Seks bez zobowiązań nie na tym polega – tu liczy się czysta fizyczność i namiętność, ale bez romantycznych uniesień czy śniadania do łóżka. Często zbędne są nawet takie informacje jak miejsce pracy, zainteresowania, nawet imię możemy zmyślić. Niestety, kobiety, które chcą się zabawić, spędzić miło wieczór w ramionach nieznanego mężczyzny, są ciągle piętnowane. Za to facet, który zmienia kochanki jak rękawiczki – to dopiero supersamiec! W czasach opanowanych przez Internet łatwo o anonimowość i seks bez zobowiązań jest na wyciągnięcie ręki.
Seks bez zobowiązań – gdzie szukać?
Partnera na jednorazową miłosną przygodę najłatwiej jest znaleźć na portalach randkowych. A jeszcze łatwiej na Tinderze i podobnych mu aplikacjach. Tam nie trzeba kręcić, robić podchodów, wszyscy wiedzą o co chodzi i czego od siebie oczekują. W dużych miastach są również organizowane tzw. szybkie randki, na nich także można poznać partnera jednorazowej przygody miłosnej. O czym warto pamiętać w trakcie umawiania się na seks bez zobowiązań? Lepiej nie podawać numeru telefonu, można komunikować się za pomocą aplikacji randkowych. Nie chcemy przecież po wszystkim uporczywych telefonów od kochanka, który trochę inaczej wyobrażał sobie naszą relację. Po drugie, tak jak numeru, nie podajemy adresu zamieszkania (chyba, że noc spędziliśmy w swoim mieszkaniu). Warto również powstrzymać się od informowania o nazwisku i pokazania profilu na portalach społecznościowych. W przygodnej miłości najbardziej kusząca jest anonimowość, dlatego, aby atmosfera tajemnicy mogła zaistnieć, lepiej mówić o sobie jak najmniej.
Przypadkowa miłość – czy można ją oceniać?
Jesteśmy dorośli i sami decydujemy o tym, jakie prowadzimy życie, w szczególności to seksualne. Nikt nie ma prawa nas oceniać, zresztą nawet jeśli będzie to robił, to jest to jego sprawa czy ma z tym problem. Dopóki my same będziemy czuć się dobrze w takich relacjach, to czemu nie? W końcu też potrzebujemy bliskości. A taki seks bez zobowiązań to też adrenalina i kuszące ryzyko, trochę jaki zakazany owoc. Oby tylko nie miał skutków ubocznych, takich jak choroby weneryczne czy niechciana ciąża… Wszystko jest dla ludzi, byle było robione z głową!
