Nie wiem, czy wpłynął tak na mnie początek tej prawdziwie jesienno-zimowej pogody, czy może po prostu wkroczyłam w taki niebezpieczny etap w swoim życiu, ale denerwuje mnie przebywanie w towarzystwie innych ludzi. Boję się, że przez to któregoś dnia obudzę się jako samotna i zgryźliwa staruszka, ale aktualnie nie potrafię inaczej. Co więcej, samotność ta dobrze mi robi i widzę w niej coraz więcej korzyści.
Ty, My, Wy, Oni – a może wreszcie tylko Ja?
Zbyt wiele czasu poświęciłam w ostatnich latach na rozwiązywanie cudzych problemów i spełnianie czyiś oczekiwań. Zbyt wiele starań, osobistego poświęcenia i zajmowania myśli realizacją nie do końca swoich celów. Wreszcie obudziła się we mnie egoistka, która chce czerpać jak najwięcej korzyści dla samej siebie. Ale czy naprawdę jest w tym coś złego? Nie! Zrozumiałam, że życie jest zbyt krótkie, by przejmować się tym, co pomyślą o mnie inni, gdy w końcu skupię się tylko na sobie.
Realizacja starych planów i marzeń
Samotność i odpoczynek od innych ludzi sprawiły, że wróciłam myślami do realizacji starych planów i marzeń, a nawet podjęłam w tym celu pierwsze kroki. Na nowo poczułam się zmotywowana do życia i uwierzyłam, że to wszystko ma sens. Zbyt długo myśli w mojej głowie absorbowały sprawy, z którymi sama nie do końca byłam w stanie sobie poradzić. Dziś po prostu spokojniej podchodzę do życia i wreszcie czuję, że nawet jeśli nie uda mi się czegoś dokonać, to nie będzie to koniec świata. Uczę się jednocześnie tego, że ludzie mogą zawsze mieć inne zdanie i nie należy naciskać na nich, by byli tacy jak ja. Ważne, abym ja żyła w zgodzie ze sobą.
Nie rezygnuj z ludzi, odłóż ich na później
Nie twierdzę, że samotność i egoizm to rzeczy dobre. Nie mówię też, by zrezygnować z towarzystwa innych ludzi na zawsze. Tak można tylko zwariować. Ale jak najbardziej warto na trochę odpocząć od tych, którzy odciągają myśli od własnego JA. Odłożyć rzeczy i ludzi na później, a skupić się przez pewien czas tylko na sobie? Myślę, że każdemu z nas może to wyjść czasem na dobre.
~ Aurora ~